Dwóch z-ców szeryfa zostało rannych w strzelaninie w Lakeland. Obaj trafili na OIOM
Dwóch zastępców szeryfa z Lakeland na Florydzie zostało rannych w strzelaninie z podejrzanym mężczyzną. On również został trafiony i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Okolica, w której doszło do wymiany ognia, jest znana z włamań do domów i samochodów.
Jeden funkcjonariusz doznał poważnych obrażeń, ale jego stan jest stabilny. Życiu drugiego nie zagraża już niebezpieczeństwo. Obaj dochodzą do siebie na oddziale intensywnej terapii.
Jak przekazał w czasie konferencji prasowej szeryf powiatu Polk Grady Judd – w ubiegłym tygodniu w Lakeland jeden z zastępców podszedł do samochodu, w którym przebywał podejrzany i nakazał mężczyźnie opuszczenie pojazdu.
Ten odmówił, więc funkcjonariusz wycofał się do radiowozu i wezwał wsparcie. Czterech zastępców próbowało następnie wyciągnąć podejrzanego z auta, kiedy nagle pojazd zaczął ruszać. W tym momencie mężczyzna sięgnął po broń i postrzelił dwóch policjantów. Jeden został trafiony w ramię, a drugi w ramię i klatkę piersiową.
Pozostali zastępcy odpowiedzieli ogniem wystrzeliwując „wiele naboi” w kierunku podejrzanego. Mężczyzna został trafiony i zmarł wskutek poniesionych obrażeń.
„Chciał strzelaniny, to mu ją daliśmy. I już nigdy nie weźmie udziału w kolejnej strzelaninie, bo nie żyje, o co sam się prosił” – powiedział szeryf Judd.
„On sam wybrał taki wynik, a my się dostosowaliśmy” – podkreślił stróż prawa.
Red. JŁ