Dziecko utonęło w stawie w Winter Garden
Półtoraroczny chłopiec utonął w stawie retencyjnym w Winter Garden.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu. Chłopcem zajmowała się wówczas jego ciotka. Poszła ona do łazienki, a w tym czasie dziecko uciekło z podwórka.
Gdy kobieta wróciła na zewnątrz, zorientowała się, że dziecka nie ma. Pobiegła wówczas do sąsiadów, którzy pomogli jej w poszukiwaniach. Pływającego w stawie chłopca zauważyła mieszkająca obok Donna Hernandez. Jej mąż wskoczył do wody i wyciągnął chłopca na brzeg. Na miejscu szybko pojawiła się również policja oraz ratownicy medyczni.
Chłopca natychmiast poddano reanimacji i przewieziono do szpitala. Niestety, na miejscu stwierdzono jego zgon.
Wszczęte dochodzenie ma ustalić jak dziecko wydostało się na zewnątrz. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogło to zrobić przez tylną bramę, która prawdopodobnie nie była zamknięta.