Jacksonville znajdzie się pod wodą? Miami i Savannah tez to grozi
W ciągu zaledwie kilku dekad dziesiątki tysięcy domów na Florydzie mogą znaleźć się pod wodą – wynika z badań przeprowadzonych przez Virginia Tech. Obszar metropolitalny Jacksonville jest jednym z regionów narażonych na podnoszący się rzekomo poziom morza.
Według badania przeprowadzonego przez Virginia Tech – przeszło 500 tys. osób w całych Stanach Zjednoczonych może stać się ofiarą podnoszącego się poziomu mórz i oceanów. Choć perspektywa ta wydaje się odległa, według badaczy nastąpi to już za 26 lat – w 2050 roku.
Namiastką zagrożenia, jakie wisi nad Jacksonville, był przejście w 2017 roku huraganu Irma, który ściągnął na miasto ogromną powódź. Woda utrzymywała się na ulicach na długo po przejściu huraganu.
Raport Virginia Tech wskazuje, iż z czasem problemy będą się tylko pogłębiać.
Choć Jacksonville jest zagrożone, o wiele bardziej mogą obawiać się mieszkańcy Miami i Savannah, ma który wzrost poziomu mórz ma mieć największy wpływ. Problem dotyczy jednak wszystkich miast przybrzeżnych od Teksasu po Massachusetts.
„Nie trzeba sięgać zbyt daleko w przeszłość. Poziom wody w Atlantyku wzrósł o ponad 6 1/2 cala od 1960 roku. A jeśli spojrzeć na liczbę dni powodziowych w Mayport, to wzrosła ona trzykrotnie od 2013 roku” – powiedział meteorolog Mark Collins.
„Jest to zdecydowanie spowodowane przez człowieka. Nie ma co do tego wątpliwości” – podkreślił.
Red. JŁ