Kulturyści zrobili sobie sesję zdjęciową z karabinem… obok przedszkola. „To była naprawdę głupia decyzja”
Spanikowana matka zadzwoniła na policję, kiedy zobaczyła karabin szturmowy, wycelowany w przedszkole. Okazało się, że była to tylko… kulturystyczna sesja zdjęciowa pewnej pary. Na miejscu i tak interweniowała policja, a 50-letnia Estrella Maria Pereira mówi dzisiaj, że pozowanie z bronią przed pasażem handlowym było „naprawdę głupią decyzją”.
Przechodząca obok pasażu przy Southwest 112th Street i 122nd Avenue w Miami-Dade matka kompletnie spanikowała, kiedy zobaczyła mężczyznę i kobietę z karabinem szturmowym, wycelowanym w kierunku znajdujące się tam przedszkola. W pośpiechu zawiadomiła policję, a funkcjonariusze zjawili się na miejscu w mgnieniu oka.
Okazało się, że obecni na miejscu mężczyzna i kobieta nie byli zamachowcami a… kulturystami. Wpadli na nie do końca genialny pomysł uwiecznienia ciężko wypracowanych mięśni na fotografiach z bronią.
W rozmowie z policjantami, a potem dziennikarzami, 50-letnia Estrella Maria Pereira i 57-letni Miguel Ruiz tłumaczyli, że nie mieli pojęcia, że w pasażu jest przedszkole.
„Nawet tam nie mieszkam, mieszkam w Brickell i nie ma tam żadnego znaku z napisem przedszkole” – powiedziała Pereira po opuszczeniu aresztu. „Nigdy, przenigdy nie zrobiłbym czegoś tak niedorzecznego jak to, gdybym wiedziała, że w okolicy są dzieci lub jakakolwiek szkoła” – dodała.
Policjanci z Miami-Dade przekazali, że nagranie z monitoringu potwierdziło zeznania zgłaszającej, która powiedziała, że Ruiz „trzymał karabin i kierował go we wszystkich kierunkach, w tym w stronę przedszkola/szkoły oraz w jej kierunku”.
„Dosłownie robiliśmy zdjęcia” – zapewniała Pereira. „Nie chcieliśmy zrobić nic złego. Nie jesteśmy złymi ludźmi”.
„Tak było. Naprawdę tak było” – mówiła kobieta. „To smutne, bo to była naprawdę głupia decyzja”.
Pereira i Ruiz opuścili areszt w środę po południu. Nie jest jasne, czy i jakie konsekwencje czekają parę.
Red. JŁ