Ukradł 26-latce torebkę ze zdjęciem zmarłej mamy. Kobieta z Florydy… spuściła recydywiście oklep!
Kelnerka z Wynwood na Florydzie padła ofiarą napadu rabunkowego, ale… zamiast zadzwonić na policję sama odebrała bandziorowi to, co do niej należało. Wpadła we wściekłość, gdyż w ukradzionej torebce było zdjęcie jej mamy. „Miałam w sobie tyle adrenaliny, że nie myślałam o konsekwencjach, ale później to zrozumiałam” – stwierdziła kobieta po fakcie. Złodziej został aresztowany. Z podbitym okiem.
Do zdarzenia doszło na początku tego roku, 29 marca. 26-letnia Miurell Vargas zauważyła, że w jej samochodzie wybito szybę. Z siedzenia natomiast ktoś zabrał jej torebkę. Złodziej nie odszedł zbyt daleko, więc zaczęła na niego krzyczeć.
„Mówił, że torebka nie jest moja, tylko jego. To jeszcze bardziej mnie wkurzyło, bo dobrze wiedziałam, że to moja torba” – powiedziała Vargas.
Kelnerka zaczęła szarpać złodzieja, zadając mu wiele chaotycznych ciosów. W końcu mężczyzna odpuścił i oddał 26-latce torebkę.
„Nie chodziło o pieniądze” – powiedział 26-latka. „Zdjęcie mojej mamy było w moim portfelu, a moja mama zmarła osiem lat temu, więc była to dla mnie wartość sentymentalna, którą musiałem odzyskać” – podkreśliła.
41-letni Luis Machado został zatrzymany po pewnym czasie z podbitym – przez Vargas – okiem. To mężczyzna z bardzo długą historią kryminalną, uwzględniającą m.in. handel narkotykami, włamania i oszustwa.
Red. JŁ