W Miami-Dade ginie coraz więcej ryb
W ciągu ostatnich kilku dni w Miami-Dade zgłoszono znacznie więcej przypadków śmierci ryb.
Jak informuje Miami Waterkeeper, na brzeg wyrzuciło kilka tysięcy ryb, przede wszystkim w obszarach Bayfront Park, Miami Shores, North Bay Village i North Miami Beach. Sytuacja ta bardzo przypomina rok 2020, kiedy to odnotowano ponad 27,000 przypadków śnięcia ryb.
Podstawową kwestią, która się do tego przyczynia, jest według ekspertów zanieczyszczenie wody. Pochodzi ono z różnego rodzaju wycieków, wody burzowej, a także nadużywania nawozów. Ekolodzy zaznaczają również, że sytuacja tylko się pogarsza.
Do sprawy odniosła się także burmistrz Miami-Dade, Daniella Levine Cava. Jak zaznaczyła, „zatoka była zaniedbana przez dziesięciolecia”. W wyniku zaniedbań, cały ekosystem stał się bardzo kruchy. Podkreśliła, że odwrócenie szkód może zająć wiele lat.