54-latka z Fort Lauderdale zabiła męża i syna, a potem odebrała sobie życie
W miejscowości Sebring na Florydzie 54-letnia kobieta zastrzeliła swojego 63-letniego męża oraz ich 10-letniego syna, a następnie targnęła się na własne życie. Policja pojawiła się na miejscu zdarzenia dopiero po kilku dniach, kiedy sąsiedzi zaalarmowali służby, że rodzina nie była widziana przez dłuższy czas.
W piątek, 31 stycznia, policjanci wkroczyli do domu w Sebring, gdzie znaleziono ciała trzech osób. Według wstępnych ustaleń doszło do dwóch morderstw i samobójstwa. 54-letnia kobieta miała zastrzelić swojego 63-letniego męża i ich 10-letniego syna, a następnie popełnić samobójstwo.
Ciała pozostały w domu jeszcze przez kilka dni, zanim zostały odnalezione przez policjantów, których zaalarmowali, zaniepokojeni nieobecnością rodziny, sąsiedzi.
Szeryf Paul Blackman wyraził głębokie współczucie dla bliskich rodziny i podkreślił, jak ważne jest zdrowie psychiczne.
„Detektywi pracują nad ustaleniem tego, co doprowadziło do tej tragedii” – powiedział Blackman. „Chciałbym zachęcić każdego, kto nie radzi sobie ze swoim zdrowiem psychicznym, aby zwrócił się o pomoc. Możesz zadzwonić pod numer 988, aby porozmawiać z Suicide and Crisis Lifeline o każdej porze, a tam będzie ktoś, kto będzie czekał, aby ci pomóc” – zaapelował szeryf.
Według FBI w USA rocznie dochodzi do około 600 przypadków zabójstwa połączonego z samobójstwem, w których ginie około 1000 osób. W 65 proc. przypadków ofiarami są partnerzy intymni i/lub romantyczni.
Red. JŁ