Austriacki akwarelista zostawił po sobie ślad… w Miami Beach. Na dnie Oceanu spoczywa „Ostwind”
Na dnie Oceanu Atlantyckiego – prawie pięć mil od wybrzeża Miami Beach – spoczywa jacht „Ostwind” – po polsku „Wschodni Wicher”. W tej okolicy wiele jest pływających jachtów, a zapewne jeszcze więcej rozpada się gdzieś na dnie. Ale „Ostwind” jest wyjątkowy, bo… należał niegdyś do Adolfa Hitlera.
Według historyka Mike’a Millera – łódź „Ostwind”, olimpijski jacht regatowy o długości 80 stóp, została zamówiona przez Adolfa Hitlera w 1938 roku. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Ale już wtedy niesławny dyktator miał dla „Wschodniego Wichru” ambitny plan.
Fuhrer chciał przepłynąć łodzią przez kanał La Manche po kapitulacji Winstona Churchilla – premiera Wielkiej Brytanii. Jak dobrze wiemy, nic takiego się nie stało.
Pozbawioną właściciela łódź przejęła po wojnie amerykańska armia. „Ostwind” służył jako łódź szkoleniowa Akademii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
W latach 70. jacht trafił w ręce kolekcjonera nazistowskich eksponatów, który następnie przetransportował łódź do Jacksonville, gdzie miała przejść remont. Ostatecznie – z nieznanych powodów – „Ostwind” został porzucony. W ten sposób w jego posiadanie wszedł ostatni właściciel.
Choć kontaktowała się z nim pewna neo-nazistowska grupa, która chciała kupić łódź i przerobić ją na swoją „świątynię”, transakcja nie doszła do skutku. Ostatecznie została zatopiona w porozumieniu z władzami Miami Beach, jako sztuczna rafa.
„Ostwind” spoczywa do dzisiaj na dnie wybrzeża Miami Beach na głębokości 275 stóp. Łódź Hitlera można nawet obejrzeć, ale wcześniej niezbędne będzie zaopatrzenie się w sprzęt do nurkowania.
Red. JŁ