Człowiek w „bańce” wypłynąl z Florydy
W sobotę rano na jednej z plaż pojawił się dziwny pojazd. Okazało się, że należy on do biegacza ze środkowej Florydy, który rozpoczynał charytatywną misję.
Reza Baluchi, który odpowiada za całe to zamieszanie, swój pływający wynalazek nazywa „bańką”. To ona pojawiła się w powiecie Flagler w sobotę rano.
Celem mężczyzny jest przebiegnięcie przynajmniej z Florydy na Bermudy. Jeżeli wystarczy mu sił, może kontynuować swoją podróż. W ten sposób chce on zebrać fundusze dla bezdomnych, ale także instytucji, które dbają o nasze bezpieczeństwo – straży przybrzeżnej, policji, czy straży pożarnej.
Nie jest to pierwsze takie przedsięwzięcie Baluchi’ego. Pierwszą próbę podjął w 2014 roku, lecz skończyła się ona w pobliżu St. Augustin. Druga próba, która rozpoczęła się w 2016 roku również zakończyła się przedwcześnie. Straż przybrzeżna musiała uratować biegacza w okolicach Jupiter.
Sam Baluchi poinformował, że zebrał już mnóstwo pieniędzy. Nie ma zamiaru jednak rezygnować ze swoich marzeń, tym bardziej, że zawsze znajdą się ludzie, którzy potrzebują pomocy.