DeSantis polecił szeryfom współpracę przy deportacjach. „Priorytetem są naprawdę źli ludzie”
Gubernator Florydy Ron DeSantis nakazał stanowym szeryfom współpracę z organami federalnymi podczas realizacji planów deportacyjnych prezydenta Donalda Trumpa. Ci podkreślają jednak, że ich działania będą dotyczyły wyłącznie przestępców.
Szeryfowie z Florydy jasno podkreślają, że pomogą władzom federalnym w egzekwowaniu prawa migracyjnego, ale nie zamierzają legitymować każdego, aby sprawdzić jego status pobytu w USA.
„Zaczynamy od przestępców-obcokrajowców, którzy przenieśli się do naszego powiatu. Już popełnili przestępstwa. Są albo w naszym więzieniu, albo byli w naszym więzieniu i w poprzedniej administracji nie zostali zatrzymani i deportowani” – powiedział szeryf powiatu Martin, John Budensiek.
„Gubernator DeSantis dał dziś jasno do zrozumienia, że mamy pomóc rządowi federalnemu w każdy możliwy sposób, aby zrealizować inicjatywę prezydenta Trumpa” – dodał.
Nie ma jednak mowy o niepokojeniu zwykłych obywateli. Szeryf powiatu Palm Beach zapewnia, że nie będzie na ulicach i w domach żadnych „łapanek”.
„Nikt nie będzie pukał do drzwi ludzi, żeby powiedzieć: »pokaż mi swoje dokumenty« ani nie pójdzie do firm i nie [będzie] sondował, ilu jest tam pracowników. To nie jest teraz priorytet. Priorytetem są naprawdę źli ludzie, którzy tu są” – podkreślił Ric Bradshaw.
Niemniej zgodnie z wytycznymi Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego deportacja może dotknąć każdego, kto przekroczył granicę Stanów Zjednoczonych nielegalnie i nie udowodni, że przebywa na terytorium kraju od co najmniej 2 lat.
Red. JŁ