Legislatura przegłosowała ustawę TRUMP Act. DeSantisa pozbawiono części kompetencji
Republikanie ze stanowej legislatury uchwalili we współpracy z Białym Domem nową ustawę imigracyjną – konkurencyjną do postulatów gubernatora Rona DeSantisa. Prawodawstwo zaostrza kary dla nielegalnych imigrantów, odbiera im przywilej płacenia preferencyjnego czesnego za studia, a jedocześnie pozbawia DeSantisa znaczną część kompetencji, związanych z polityką migracyjną. Spór pomiędzy gubernatorem i legislaturą w Tallahassee doprowadził do napięć wewnątrz Partii Republikańskiej.
Konflikt Rona DeSantisa z liderami stanowych Izby Reprezentantów i Senatu rozpoczął się w ubiegłym tygodniu, kiedy gubernator wezwał legislaturę stanową do zwołania specjalnej sesji legislacyjnej. Wniosek był jednak niekompletny i nie zawierał konkretnych propozycji. Ta niechlujność formalna oburzyła przewodniczącego Senatu stanowego Bena Albrittona oraz jego odpowiednika w stanowej Izbie Daniela Pereza.
W związku z tym propozycje i wezwanie DeSantisa odrzucono, ale specjalną sesję legislacyjną i tak zwołano. Z tym istotnym szczegółem, że pod obrady poddano własny projekt – ustawę TRUMP Act – sporządzoną we współpracy z Białym Domem.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów ustawy jest przekazanie nadzoru nad polityką imigracyjną komisarzowi ds. rolnictwa Wiltonowi Simpsonowi. Do tej pory kompetencje w tej kwestii miał gubernator. DeSantis ostro skrytykował legislaturę za ten zabieg, porównując ruch do „powierzenia lisowi opieki nad kurnikiem”.
Z bardziej praktycznych rozwiązań – ustawa przewiduje zwiększenie kar dla nielegalnych imigrantów popełniających przestępstwa. Przepisy zakładają także przeznaczenie 500 milionów dolarów na zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach detencyjnych, które służby imigracyjne wykorzystują do izolowania nielegalnych imigrantów przed deportacją.
Jednym z kluczowych zapisów ustawy jest zniesienie przepisów z 2014 roku, które pozwalały nielegalnym imigrantom płacić niższe czesne za studia na uczelniach stanowych. Studenci bez uregulowanego statusu imigracyjnego ponosili takie same koszty jak mieszkańcy stanu, podczas gdy Amerykanie spoza Florydy musieli płacić wyższe czesne.
Pomimo protestów gubernatora DeSantisa większość Republikanów poparło ustawę, która została uchwalona nawet w warunkach silnego oporu ze strony Demokratów. W Senacie przeciwko TRUMP Act zagłosowało tylko sześciu prawodawców, a w Izbie Reprezentantów – jeden.
Sam DeSantis zbeształ projekt, nazywając go „miękkim” i zapowiedział, że rozważy zawetowanie ustawy. Wcześniej legislatura odrzuciła weto gubernatora ws. budżetu na nadchodzący rok fiskalny.
Wcześniej legislatura przystawała na większość propozycji DeSantisa, który zasłynął z twardego podejścia do imigracji – proponował m.in. nadanie kompetencji ICE stanowej policji – ale Republikanie z legislatury coraz bardziej dystansują się od polityki gubernatora.
Red. JŁ