Mężczyzna próbował zaciągnąć 14-latkę za stację paliw. „Mam ci coś do pokazania”
14-letnia dziewczyna z powiatu St. Lucie na Florydzie cudem uniknęła gwałtu. Po wyjściu ze stacji paliw BP nieletnią zaczepił 33-letni mężczyzna, który złapał ją za nadgarstek, a następnie próbował zaciągnąć na tył budynku. Dziewczyna wyrwała się napastnikowi i wbiegła z powrotem na stację, aby poprosić o pomoc personel.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 30 września, na stacji BP w Port St. Lucie. Tego dnia babcia 14-latki posłała ją na stację paliw, aby kupiła masło, potrzebne do obiadu. Dziewczynka wykonała polecenie. Po wyjściu 14-latka napotkała znajomą osobę, z którą się przywitała.
Po chwili do dziewczynki podszedł 33-letni Jerry Cherisme. Mężczyzna przytulił ją, jedną dłonią chwytając za nadgarstek. Drugą trzymał w okolicach genitaliów, mówiąc 14-latce, że „dziś są jego urodziny” i „ma jej coś do pokazania”. Następnie, ignorując krzyki nastolatki, próbował zaciągnąć ją za budynek stacji.
14-latce udało się wyrwać mężczyźnie. Dziewczyna wbiegła z powrotem do sklepu BP i poprosiła o pomoc personel. Kasjerka użyczyła jej telefonu, aby mogła wezwać pomoc. Na miejscu wkrótce pojawił się ojciec dziewczyny oraz zastępcy szeryfa St. Lucie Co.
Cherisme został zatrzymany przez policjantów niedaleko miejsca zdarzenia. 33-latek jest oskarżony o porwanie, napaść, lubieżne zachowanie wobec nieletniej oraz znęcanie się nad dziećmi.
Red. JŁ