Niespodziewana pobudka na Florydzie. O 4:45 w telefonach wybrzmiał alarm
Wczesnym rankiem w czwartek, mieszkańców Florydy czekała niemiła niespodzianka. O 4:45 w wielu telefonach włączył się alarm.
Całość okazała się jedynie testem systemu alarmowego, który nie wymagał żadnego działania od brutalnie wyrwanych ze snu mieszkańców.
Około cztery godziny później, Florida Division of Emergency Management opublikowała na Twitterze przeprosiny oraz wyjaśnienie. Jak się okazało, był to comiesięczny test systemu alarmowego. Alert miał się jednak pojawić w telewizji i nie przeszkadzać ludziom, którzy już spali.
Agencja poinformowała, że podejmie odpowiednie działania, by taka pomyłka się już nie powtórzyła. W odpowiedzi gubernator Ron DeSantis przekazał, że przeprowadzone zostanie również dochodzenie w tej sprawie. Wezwał do pociągnięcia do odpowiedzialności osoby, która błędnie użyła systemu alarmowego.