Sąd odrzucił skargę ws. rządowych treści antyaborcyjnych. „Obywatele sami decydują, skąd biorą informacje”
Sędzia odrzucił wniosek o tymczasowe zablokowanie Agencji ds. Administracji Zdrowia Florydy możliwości rozpowszechniania informacji o rzekomych skutkach wejścia w życie referendalnej Poprawki 4, nad którą mieszkańcy Słonecznego Stanu zagłosują w jesiennych wyborach. Poprawka ma zagwarantować dostęp do aborcji w konstytucji stanowej.
Sędzia powiatu Leon, Jonathan Sjostrom, odrzucił skargę komitetu Floridians Protecting Freedom, który prosił o zablokowanie stanowej Agencji ds. Administracji Zdrowia możliwości szerzenia „dezinformacji” o Poprawce 4.
Agencja – m.in. na swojej stronie internetowej – promowała sprzeciw wobec ustawodawstwa argumentując, iż poprawka „zagraża kobietom” oraz sugerując, że „obecne prawo chroni kobiety”. Ostrzegano także, że przegłosowanie poprawki mogłoby zamienić Florydę w „stan turystyki aborcyjnej” – dla kobiet w ciąży, przyjeżdżających ze stanów, gdzie aborcja jest zakazana.
Treści promowane przez agencję są zgodne z linią polityczną konserwatywnych władz Florydy, niemniej sędzia uznał, że agencja ma prawo do ich głoszenia.
Sjostorm uznał, że sprawa jest „nie do rozstrzygnięcia”. Argumentował, iż obywatele Florydy muszą sami ocenić i zdecydować, z których źródeł czerpią informacje, a komitet nie ma podstaw do twierdzenia, że pogląd prezentowany przez agencję jest dezinformacją.
Red. JŁ