Sarasota kontynuuje opryski na komary
W miniony piątek powiat Sarasota przeprowadził kolejny oprysk przeciwko komarom. Akcja odbywała się zarówno z powietrza za pomocą samolotów, jak i z ciężarówek na uliach.
W powiecie tym odnotowano już cztery przypadki malarii. Pierwszy z nich został zgłoszony już 26 maja. Pacjent na szczęście już wyzdrowiał. Drugi przypadek potwierdzono pod koniec czerwca. Wówczas wydano ostrzeżenie przeciwko chorobie przenoszonej przez te owady.
Od tego czasu u dwóch kolejnych osób potwierdzono malarię. Wszystkie osoby zarażone są już jednak zdrowe.
Jak informują lokalne władze, szczep malarii, który obecnie występuje na Florydzie, nie powoduje bowiem dużej śmiertelności. Oznacza to, że choć możemy zachorować, to większość osób powinna przejść chorobę bez większych powikłań.
Objawy obejmują natomiast gorączkę, dreszcze, poty, nudności i wymioty oraz ból głowy. Gdy poczujemy się źle, należy niezwłocznie udać się do lekarza.