Sędzia oddalił wniosek komisji Nagrody Pulitzera. Pozew o zniesławienie Trumpa zostanie rozpatrzony

Sędzia z Florydy odrzucił wniosek komisji przyznającej Nagrodę Pulitzera o oddalenie pozwu Donalda Trumpa w sprawie o zniesławienie. Orzeczenie jest równoznaczne z tym, że proces będzie kontynuowany pomimo objęcia przez Trumpa urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Pozew Trumpa dotyczy przyznania w 2018 roku Nagrody Pulitzera dziennikom The New York Times i The Washington Post za artykuły, w których opisano rzekomą ingerencję Federacji Rosyjskiej w wybory prezydenckie z 2016 roku, w których Donald Trump pokonał Hillary Clinton.
Trump wielokrotnie zaprzeczał twierdzeniom, że Kreml miał wpływ na jego zwycięstwo w 2016 roku, a doniesienie „NYT” i „WP” nazwał „oszustwem”. Po przyznaniu dziennikom „Pulitzerów”, domagał się unieważnienia nagród. W związku z interwencją prezydenta, komisja przyznająca nagrodę zleciła dwie ekspertyzy, które potwierdziły rzetelność nagrodzonych artykułów. Trump uznał decyzję za zniesławienie, co skończyło się pozwem.
Komisja zawnioskowała do sądu o oddalenie pozwu, argumentując, że objęcie przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta stoi na przeszkodzie uczciwemu przeprowadzeniu postępowania.
Sędzia Robert Pegg odrzucił tę argumentację, zastrzegając jednak, że wszelkie naruszenia przepisów sądowych mogą prowadzić do nałożenia grzywny a nawet zastosowania sankcji wobec Trumpa – tak jak w przypadku każdego innego powoda – włącznie z oddaleniem pozwu.
Komisja Nagrody Pulitzera skrytykowała decyzję sędziego, nazywając orzeczenie „niepokojącym”.
„Umożliwienie jakiemukolwiek prezydentowi dochodzenia roszczeń cywilnych przeciwko prywatnym obywatelom w sądzie stanowym, przy jednoczesnym twierdzeniu, że prywatni obywatele nie mogą dochodzić roszczeń cywilnych przeciwko niemu w tym samym sądzie, jest niezwykle niepokojące i powinno budzić obawy wszystkich Amerykanów” – stwierdził rzecznik komisji.
Red. JŁ