Strzelanina w barze na Florydzie. Dwie osoby nie żyją, a siedem zostało rannych
Dwie osoby zginęły a siedem zostało rannych w czasie strzelaniny w barze na Florydzie. W sobotni poranek w Martini Bar doszło do sprzeczki pomiędzy klientami, która przerodziła się w krwawą jatkę z użyciem broni palnej. Policjanci zastrzelili prowodyra strzelaniny.
Do zdarzenia doszło w sobotni poranek w Martini Bar w CityPlace Doral na Florydzie.
Pomiędzy klientami baru wywiązała się sprzeczka, która bardzo szybko eskalowała. W pewnym momencie pomiędzy kłócących chciał wkroczyć ochroniarz, ale wówczas jeden z mężczyzn wyciągnął broń, a potem postrzelił bramkarza. Ochroniarz zmarł na miejscu.
Błyskawicznie zareagowali policjanci, którzy byli na miejscu. Otworzyli ogień w kierunku strzelca, a ten odpowiedział im tym samym. Finalnie funkcjonariusze zdołali zabić sprawcę. Oprócz niego rannych zostało jeszcze sześć osób – w tym policjant, który doznał groźnej rany uda, ale w porę zdołał założyć sobie stazę.
Red. JŁ