Zostawiła córkę w rozgrzanym samochodzie. Dziewczynka nie żyje

Kobieta z Florydy zostawiła swoje dziecko w rozgrzanym aucie. Niestety, jej córka nie przeżyła.
Do incydentu doszło 28 maja. 37-letnia Bulaine Molme pozostawiła córkę w samochodzie na parkingu przed kościołem Mount of Olives Evangelical Church.
Na miejsce zostały wezwane służby ratunkowe, które otrzymały zgłoszenie o nieprzytomnym dziecku w aucie. Jak się okazało, dziewczynka zamknięta była w środku przez około 3 godziny. W tym czasie Molme i jej rodzina uczestniczyli w nabożeństwie, które prowadziła oskarżona.
Jak podała policja w Palm Bay, kobietę zatrzymano w miniony czwartek. Poinformowała funkcjonariuszy, że była przekonana iż dziecko zostało wniesione do środka przez członka kościoła. Kiedy zorientowała się, że córki nigdzie nie ma, wybiegła na parking, gdzie znalazła ją zamkniętą w aucie.
Dziewczynka została przewieziona do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zgon.
Molme oskarżona jest o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.