Stop WOKE Act niezgodne z konstytucją. „Zalety tych poglądów rozstrzygnie hałaśliwy rynek idei”
Sąd apelacyjny orzekł w poniedziałek, że prawo Florydy znane jako „Stop WOKE Act”, za którego wprowadzeniem osobiście orędował gubernator Ron DeSantis, narusza prawo pracowników i pracodawców do wolności słowa.
Złożony z trzech sędziów 11. Okręgowy Sąd Apelacyjny w Atlancie utrzymał w mocy orzeczenie sądu niższej instancji, które zablokowało ustawę na wniosek dwóch małych firm oraz konsultanta prowadzącego szkolenia w miejscach pracy.
Ustawa „Stop the Wrong to Our Kids and Employees Act” lub skrócona w wymowny sposób do nazwy „Stop WOKE Act”, która została podpisana przez DeSantisa w 2022 roku stanowi, że pracodawcy nie mogą wymagać od pracowników udziału w szkoleniach promujących osiem konkretnych zagadnień.
Obejmują one m.in. teorie głoszące, że jednostki są z natury rasistowskie lub seksistowskie oraz że ludzie powinni czuć się winni z powodu działań członków ich rasy lub płci. Pracodawcom, którzy naruszą prawo, grożą znaczne kary finansowe.
Sędzia Britt Grant stwierdził, że zakazując dyskusji na tematy, które stan uważa za „obraźliwe”, a jednocześnie dopuszczając inne – prawo narusza ochronę wolności słowa zagwarantowaną Pierwszą Poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
„Floryda może mieć rację co do charakteru idei, na które jest ukierunkowana” – napisał Grant. „Albo nie. Tak czy inaczej, zalety tych poglądów zostaną rozstrzygnięte na hałaśliwym rynku idei, a nie w księdze kodów lub na sali sądowej ” – ocenił.
Opinię Granta podzielili sędziowie Andrew Brasher i Charles Wilson. Grant i Brasher są mianowani przez byłego republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa, podczas gdy Wilson został mianowany jeszcze przez prezydenta Billa Clintona, który wywodził się z Partii Demokratycznej.
Red. JŁ